niedziela, 2 marca 2014

Jedzenie :)

Ostatnio zajęłam się troszkę swoim odżywianiem, ponieważ w czasie wolnego zaczęłam jeść sporo rzeczy, które nie powinnam: za dużo słodyczy i syfiaste jedzenie typu chipsy. W pewnym momencie zaczęło mi brakować jedzenia, ciągle byłam głodna, dlatego często serwuję sobie to:
Kroję owocki na kawałki i kiedy dopada mnie mały głód, to kilka takich kawałków wystarczy, żeby się zapchać na jakiś czas. Tę porcję zrobiłam akurat dla mnie i dla mojego chłopaka (stad dwa widelczyki), oboje zapchaliśmy się tak, że na jakiś czas straciliśmy ochotę na syfiaste jedzenie :) Wierzę, że taka porcyjka podziała pozytywnie na moje zdrowie ;)

Coś, co kocham jeszcze robić w wolnych chwilach, to kawa. Dostałam jakiś czas temu od taty elektryczny spieniacz do mleka, więc robienie kawy jest dużo szybsze niż przy pomocy ręcznego. Mam kilka syropów do kawy: waniliowy, orzechowy, rum z czekoladą, amaretto, irish cream. Do tego mam trzy smakowe kawy: orzechową, czekoladową i kokosową, wszystkie bardzo mi smakują. Oto moja kawa latte macchiato:
Mój chłopak zawstydził mnie, gdyż przez przypadek udało mu się zrobić takie cudo :D

I chciałabym wam bardzo polecić pewne ciasteczka, są po prostu przepyszne! Dawałam je do spróbowania chyba z 15 osobom już i wszystkim bardzo smakowały. Oto moje zdjęcia:


A tu przepis: http://kuchniadoroty.blogspot.com/2012/11/ciastka-czekoladowe-z-orzechami-i.html
Część ciasteczek posypałam orzechami, a część skórką z pomarańczy. Dałam pół szklanki cukru, zamiast całej, gdyż ciasteczka dzięki czekoladom i tak są bardzo słodkie. I jako że uwielbiam orzechy, zwiększyłam ich ilość.
Pozdrawiam! :)

sobota, 22 lutego 2014

Ostatnio używane kosmetyki + aktualizacja włosowa

Witam! To moje ostatnie dni wolności, od poniedziałku znowu zaczynają się studia. To już 6 semestr, w kolejnym będę bronić swojej pracy inżynierskiej, trochę przeraża mnie to nieustanne zbliżanie się do pisania pracy.

Oto kosmetyki, których używałam w ostatnim czasie:

Szampon dodający objętości z Yves Rocher.
Sama nie wiem, co mam o nim myśleć. Ze względu na to, że zapuszczam od dłuższego czasu grzywkę, bardzo chciałabym, aby była ona uniesiona u nasady, jednak im jest dłuższa tym ciężej to uzyskać. Kupiłam ten szampon zachęcona pozytywną opinią u Anwen. Umyłam włosy tym szamponem i wysuszyłam włosy z głową w dół i  kiedy się podniosłam byłam naprawdę zaskoczona. Włosy naprawdę nabrały na objętości i moja grzywka była mega lekka. Pozytywne emocje skończyły się, gdy spojrzałam w lusterko i ujrzałam moje włosy od tyłu. Zrobiły się przesuszone, sianowate. Od tamtej pory przy każdym myciu najpierw dawałam ten szampon, a następnie delikatny szampon dla dzieci z Babydream. Efekt uniesienia był mniejszy, to też może dlatego, że nie suszyłam włosów z głową w dół aż tak długo, ale też nie były całkiem oklapnięte. Swój cel osiągnęłam, ale wydaje mi się, że szampon ten jest jednak dla mnie za mocny.

Odżywka Gliss Kur Ultimate Repair.
"Odżywka Ultimate Repair zawiera potrójny kompleks płynnej keratyny, ułatwia rozczesywanie i regeneruje nawet mocne uszkodzenia zarówno na powierzchni włosów, jak i w ich wnętrzu. Aż do 90% mniej złamanych włosów." 
Nigdy nie byłam przekonana do produktów z Gliss Kura, ale jak narazie jestem pozytywnie zaskoczona odżywkami w spray'u i tą odżywką. Spełnia swoje zadania, ujarzmia moje włosy, sprawia, że są miękkie, gładkie w dotyku. Myślę, że jeszcze kiedyś do niego powrócę, choć jest jeszcze tyle produktów to sprawdzenia :)


Odżywczy balsam do ciała pod prysznic z Nivea.
Tak, jestem mega leniem :) A tak naprawdę, to nienawidzę używać balsamów po myciu się. Nienawidzę uczucia oblepienia czymkolwiek, najchętniej czekałabym aż to wszystko dokładnie wsiąknie, ale nigdy nie mam na to czasu, dlatego często miałam problem z bardzo przesuszoną skórą. Uważam, ze ten  balsam jest idealny dla kogoś takiego jak ja, kto po prostu nie chce męczyć się z suchą skórą, która szczypie, i która z czarnego podkoszulka potrafi zrobić biały. Balsam sprawia trochę wrażenie produktu, który działa bardzo powierzchownie, ale w ciągu ostatniego tygodnia nie użyłam go ani razu a moja skóra jest naprawdę w bardzo dobrym stanie. Myślę, że to produkt, który na długo zagości w mojej łazience :)

Naturalna oliwkowa maska do włosów z Ziai.
"Regenerująca kremowa maska do każdego rodzaju włosów potrzebujących odnowy, szczególnie suchych, łamliwych, po zabiegach fryzjerskich. Zawiera olej oliwkowy i prowitaminę B5 - substancje uznane za bardzo efektywne w pielęgnacji skóry i włosów.
- Głęboko regeneruje włosy bez zbędnego obciążania.
- Wzmacnia i poprawia ich naturalną odporność.
- Przywraca elastyczność, miękkość i połysk.
- Nadaje włosom wypielęgnowany, zdrowy wygląd.
- Zapewnia długotrwałe oliwkowe kondycjonowanie."
Miałam tę maskę za czasów, kiedy miałam bardzo uszkodzone włosy i były w okropnym stanie, jakieś 1,5 roku temu. Nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, wydawało mi się, że działa po prostu nie gorzej niż odżywka i że nie tego oczekuję od maski. Wtedy w każdym razie nie chciałam do niej wracać. Postanowiłam jednak do niej wrócić i powiem szczerze, że wywarła na mnie tym razem bardzo dobre wrażenie. Po użyciu jej moje włosy są prostsze na końcach, z czym męczę się od dłuższego czasu. Ładnie je dociąża, nie obciąża i sprawia, że są bardzo mięciutkie i lekkie. Na pewno w niedługim czasie jeszcze do niej powrócę.
/Zdjęcia są zwykle z Internetu, ponieważ wyrzucam butelki zanim zdążę im zrobić zdjęcie, muszę o blogu częściej myśleć :)/

Lakier przyspieszający wzrost paznokcia z Lovely.
Już od długiego czasu męczę się z rozwarstwianiem się paznokci. Zwykle przykrywam je mocnymi odcieniami lakierów, by nie było tego widać, co pewnie wpływa negatywnie na paznokcie, ponieważ co jakiś czas muszę lakier zmyć, gdy już jest nieładny, odmalować z powrotem i tak co parę dni. Podcinanie paznokci niewiele dawało, ponieważ one były rozdwojone głębiej, poza zasięgiem nożyczek. Pierwszym produktem w kierunku ładnych paznokci było reklamowane osławione serum Regenerum :) Konsystencja tego serum to maź. Niestety, nie przypadła mi do gustu co przyczyniło się do braku systematyczności, pewnie gdybym stosowała ją zgodnie z ulotką to coś by wskórała. Ale wymyśliłam wtedy, że gdyby moje paznokcie urosły szybciej to mogłabym pozbyć się rozdwojonych warstw i tak kupiłam produkt na zdjęciu. Zwykle nie wierzę w taki szybki wzrost paznokcia za pomocą drogeryjnych cudów natury, ale tonący brzytwy się chwyta :) I powiem wam, że nie żałuję. Paznokcie naprawdę zdecydowanie szybciej mi rosły i - jak widać chyba na zdjęciu - pozbyłam się rozwarstwiania :) Paznokcie maluję stosunkowo często, tak jak zwykle, a one się nie rozdwajają. Jestem przeszczęśliwa, bo nie sądziłam, że kiedyś mi się uda a naprawdę długo zmagałam się z tym problemem :)

A teraz zdjęcie moich włosów robione wczoraj, akurat używałam po myciu maski z Ziai ;)
Serdecznie pozdrawiam :)

poniedziałek, 10 lutego 2014

:)

Witam wszystkich! Czy do waszych okien też tak pięknie wpada słoneczko? Osobiście dla mnie mogłaby być już wiosna ;)
Trochę mnie tu nie było, miałam bardzo ciężką sesję, masę projektów do zrobienia, potem nauka na egzaminy, czekam jeszcze na jeden wynik, ale jak narazie wszystko jakoś mi idzie ;) Mam nadzieję, że 6 semestr będzie już trochę luźniejszy, 5 to była droga przez mękę, ciągle tyle do roboty, jestem mega zmęczona.

Moja pielęgnacja bardzo się ograniczyła przez ten czas, zapominałam o olejowaniu włosów, wszystko na szybko. Teraz staram się nadrabiać zaległości, ale nie jest łatwo, bo skóra bardzo mi się przesuszyła a włosy jakoś nie chcą się układać. Może to wina tego, że przez brak czasu często je suszyłam suszarką gorącym strumieniem. Byłam również ściąć końcówki i pierwszy raz zdarzyło mi się u mojej fryzjerki, że obcięła mi za dużo :(

Ostatnio moim number one jest puder z Babydream ;)

vs 


Używam tego pudru zamiast suchego szamponu. Dla moich przetłuszczających się włosów to jedyny ratunek, by na drugi dzień po myciu wyglądały one znośnie i dało się je chociaż związać. Muszę przyznać, że ten puder lepiej się spisuje niż suchy szampon. Do tej pory używałam suchego szamponu z Isany, ale za bardzo wybielał moje włosy i ciężej było się go pozbyć, jeśli użyłam za dużo produktu. Poza tym był mało wydajny, jak narazie jeszcze nie skończyłam pudru a już mam go o wiele dłużej niż suchy szampon z Isany, w dodatku puder jest tańszy.
Swoją drogą, jak byłam w Rossmannie kupić ten puder to od razu kupiłam szampon dla dzieci i olejek dla mam, oczywiście do włosów. Nieświadoma pani przy kasie zapytała, czy mam kartę Rossnę :D Spojrzałam na nią w taki sposób, że już nic więcej nie powiedziała ;)


Oto mój makijaż i paznokcie z Sylwestra:
Jestem zadowolona z grzywki, ostatnio jakoś szczególnie dużo urosła :)

Następne zdjęcia są z paru dni temu, kiedy umyśliło mi się pomalować cieniem (co zdarza mi się rzadko, co pewnie widać w wykonaniu, ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? ;)) bardzo delikatnie aby tylko podkreślić oczy + zdjęcie z innego dnia mojej kreski, próbowałam zrobić trochę dłuższą niż zwykle i w sumie byłam zadowolona ;)



Serdecznie wszystkich pozdrawiam ;*